Królowa śniegu

Nareszcie znowu trochę śniegu spadło :) Więc nie można siedzieć w domu. Zakładamy czapkę i szalik a Emi chustkę i uciekamy pod śnieżną pierzynkę. Razem z Emi uwielbiamy długie spacerki wkoło jeziora. W piątek wybrałyśmy się na taki spacerek pierwszy raz od dłuższego czasu, gdyż niestety w szkole katują sprawdzianami. No ale było super, jedynym minusem były odmrożone palce ale nie narzekajmy bo i tak słoneczko ładnie świeciło.  Emichna ćwiczyłam jazdę na lodzie próbując wciągnąć mnie jak najdalej na zamarznięte jezioro. Ach nie ma to jak szarpać za smycz i tarzać się w śniegu : D No ale idziemy dalej. Przez piękny lasek, wszędzie biało i tak cicho. Uszy do góry, ringo w zęby i idziemy. No ale nie obeszło się bez aportów. Dawno Emi nie słuchała się tak na spacerze, udało się nam przećwiczyć kilka komend co w jej przypadku to wielki sukces.


jaki piękny widok

jaki dobry śnieżek

o mnie piszesz?
złapię cię śnieżynko

znikam w śniegu

uszy do góry


na drugi koniec smyczy i jeszcze dalej








document.write("");



3 komentarze:

  1. Ładne zdjecia :)
    Śnieg ;*
    Ciekawy post.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny post :)Ładne zdjecia, a Emi jest śliczna :)
    Moze dodamy sie do obserwowanych ? Będę cię odwiedzać regularnie i komentarzy odemnie nigdy nie zabraknie-liczę na mały rewanżyk ;p :) Buziaki od Luki dla Emi :*

    OdpowiedzUsuń